Kochać i być kochanym
piątek, 3 listopada 2017
Rozdział 2
Pov Harry
- Smacznego - Muwie i siadam przy stole gdzie sie znajduje Will Kate oraz Charlotte . A mały gdzieś poszedł z opiekunka .
- Smacznego - odpowiadają mi a ja Siadaj koło Charlotte .
-wujek pójdziemy na spacer do parku - pyta chrzesnica.
- Pewnie jak się mama i tata zgodzą - Muwie pijonc kawę
- Mamo... Tato
- Pójdę zwami - Muwi William
- A ty mamo - pytam Charlotte
-Nie nie mogę mam parę spraw do załatwienia pójdziesz z wujkiem i Tatą dobrze - uśmiecha się do niej.
- No dobrze - powiedziała .
Po 20 minutach byliśmy w parku było dość cieplo Wienc Charlotte bawiła się pilkom a my z willamem Siedzielszialam na ławce .
- Wienc Co to za nową dziewczyna - pyta mnie will . Wczoraj wspomniałem mu ze poznałem pienkna kobietę .
- Nie wiem. Wiem że ma na imię Izabella i ma piękny głos jak anioł . I chyba pochodzi z Liverpool czyli już pewnie jej nie zobaczę - Muwie i wzdycham
- Nie myślales żeby się ustatkowac no więź żona.. Dzieci
- Więź start to ty jesteś potencjalnym następca tronu a ja mogę robić co che i nikomu nic do tego. -, Muwie nie zdajemy sobie sprawy ze za niedługo wszystko się zmieni .
- Też tak myślałem ale poznałem kobietę mojego życia i wszystko się zmieniło ... - Muwi
- Oszalałas na punkcie Kate i na 2 cudakow - Muwi I pacze na Charlotte która kopie pilke wprost na dziewczynę która biegnie po chodniku . W rezultacie brunetka przez nie uwagę wpada na pilke i londuje na ziemi.
- Will - Muwie i pokazuje on wstaje. A do brunetki podchodzę Charlotte . Brunetka okazuje się... Bella.. Tak to ona..
- Spokojnie nic się nie stało - Muwi delikatnym głosem do Charlotte wstawiać z chodnika .
- Przepraszam - Muwi Charlotte
- Nic się nie stało kochanie - powtarza i siw uśmiecha do niej.
- To chyba przeznaczenie - Muwie do Bello gdy podchodzimy do Pani . Bella podnosi na mnie oczy. I na Will
-Raczej wontpie - Muwi . Will paczy to na mnie to na nią i Kuma kto to.
- Widać że muj brat ma braki w kulturze Wien sam się przedstawię William Arthur Philip Louis- Muwi podaję jej ranke .
- Izabella Milor - przedstawia się i podjęcie mu rękę on jak na arystokracji przyszło schyla się i całuję jej dłoń .
-Miło poznać - Muwi
- Wzajemnie - uśmiecha się Letko - A to jest pewnie Charlotte- muwi i Kuca przed nią
- Tak - Muwi i się uśmiecha .
- Jestem Bella - Muwi I podaje ronczke a dziewczynka robi to samo
- Charlotte ale Muw mi Charla - Muwi
-Oczywiście Charla - powedziala uśmiechając się do niej na co dziewczynka się uśmiechnęła .
niedziela, 29 października 2017
Rozdział 1
- Dziękuję, reszty nie czeba - Muwie i wychodzę z taksi.. Stoję przed dużym białym domem z jedną waliską w dłonie. Pogoda w Liverpoolu jest taka sama jak w Londynie czyli bardzo deszczowa .
Wchodzę na posesję domu i puka do dużych brązowych drzwi .
Słysze jak zamek zostaje otwarty i otwiera mi Pani Roy nasza gosposia .
- Bella - Muwi I się do mię przytula
- Dzień dobry Pani Roy, -śmieje się odzajemnjam przytulas.
- Chodź kochanie rodzice jedzą obiad się ucieszą ... Coś przeczytałam i dla tego zrobiłam pyszna zupę dynowa na obiad - powedizlam jak zaczęliśmy iść do jadalni .
-państwo Miron - powedizla i ja weszłam
- Bella - powedizlam brązowa włosa kobieta w podeszłym wieku i obrazu się na mnie żucia jak i czarno włosy tata.
- Hejjjj- zaśmiałam się
- Podam nakrycie - powedizlam gospisa I poszła.
- Siadaj cureczko - powiedziała mama i usiadłam na przeciwko mamy - jak na uczelni
- Wspaniałe to cudowne miejsce - powedizlam .
Zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim o uczelni o wykładach wykładowcach i tego typu rzeczy.
O 17 postanowiłam iść do pubu gdzie zawsze z przyjaciumi spędziłam wolny czas po szkle...
Wzięłam prysznic wysluszuszylam czarne włosy i bardzo długie. Oczy proszę dkerslima czarna kreska oraz tusze do rzęs Nałożyła jeszcze czerwoną szminek. Oczy miałam czarne po tacie
U brałam na siebie
Wzięłam jeszcze torebkę i powedizlam rodzica że wrócę późno . Połączyła jeszcze chwilę jak siedzą przy kominku prztulieni .. Jeżeli to była miłość to też ją che.
Wzięłam taksówkę I podjechał pod pub uśmiechnęłam się i przyjechałam palcami po włosach i weszłam do pubu. Było pełno ludzi. A za barem stał... Jakub muj przyjaciel . Usiadłam na krzesełka barowym on Łał piwo .
On był wysokim brunetem miał mnóstwo tatuaży oraz kolczyk w brwie .
- poproszę specjalność dnia - powedizlam a on odrazu na mnie spojrzał i się uśmiechnął .
- Bella - zaśmiał się i mię przytulił przez bar.
-hejka - zaśmiałam się
- Miło cię widzieć .... Za 20 minut kończę zmianę a teza idzi do naszego stolika są wszyscy - zaśmiałam się - A ja ci podam mojego drika - zaśmiałam się. .
-Oki - powedzilam i cmokenlam go w powieczu
Poszłam do naszego stolika na podejście ..
Zobaczyłam any, maje , Maksa oraz Igora.
- Hej - powedizlam wszyscy się na mnie spóźali. . A any i Maja się na mnie zucili a potem Chłopacy .
- Jak to było curka marnotrawna wrucila do domu - zaśmiał się Maks .
Za co walnela go w ramię
- Też się cieszę że widzę - powiedziałam i usiadłam
- Na długo przyjacjalas - pyta any i siada koło niej.
- Jutro o 15 mam pociąg do Londynu- powedzilam - przyjechałam na chwilę -
- Chociaż tyle... - powedzialam Maks i pocałował w policzek Maje. Oni są razem od roku ich związek był burzliwy na początku byli przyjacumi znaczy tylko Maja tak myślala zawsze uważała Maksa za przyjaciela a Maksa od zawsze dla niego była kimś innym niż ja czy Any. . Zawsze w niej widział dziewczynę ale Maja zawsze była firciala i nie zauważyła Maksa. A każdy to widziała . Ona też ale była się tego bo on był dobry kochający i był dla nas zawsze wyrozumiały . Gdy każdy Wyjechała na statusie rok temu oni poszli na ten sam kierunek na medycynę. I nareszcie zostali para.
Any i Igor to już ina historia oni to jakby orzyjalecie z przywilejem ... Wiem ale oni to kochają . Bez zobowiązania i bez uczuć ale oczywiście że coś czują do siebie ale boją się tego sama nie iem dla czego.
A Aaaaaaaaa . Kuba on kocha żyć na kocją łapę nie lubi przywiązania. Ale jest odpowiedzialny jeżeli chodzi o życie i przyjaciół .
I jestem ja sama się opisuje żywa ....
Gdy zaczęliśmy gadać i się śmiać i wspominać bal końcowy zakończenia naszego o rocznika . Ja poszłam w tedy z kapustę drużyn koszykówki Z jemsem Parker .
- A co się z nim stało...
- Podeszł na studia do Yel do USA - powiedziała Any.
- Ale kto - spytał Kuba siadając koło nas.. -
- O Parker gadamy. - powiedziała Maks
-No przez niego nie poszłem na ten Ball z Bella tylko
- Z seksowną Panią Pol - zaśmiałam się
- No właśnie - zaśmiał się Igor
- Za raz wracam - powiedział Kuba i poszedł gdzieś a my zaczęliśmy gadać.
- Ej tam przy barze to nie książę Harry - spytała Any
- No często ty bywa ponoć - powiedział - zawsze jak jest w Liverpoolu Kuba z nim gadałe- dodał spotkałam na niego fakt był przystojny i był nawd podobny do księżnej Diany . Spojrzał na mnie połączył na moje oczy i się uśmiechnął firciarskto. Ja wyrzuciłam oczami i zaczęłam słuchać Maji . Harry od wielu lat jest uważany za kasynowe . Nie umie się zmusić do jednej kobiety
Nagle muzyka ucichla i każdy popaczyl się na scenę . Gdzie stał Kuba.
-Prawda podobnie mnie zamijesz za to że to zrobię - Muwie jak by do mnie prze mikrofon - ale ja też cię kocham- powedzilam - przed państwem moja Izabella zaśpiewa Coming Home - powiedział a nasza paczka zaczęła klaskc a każdy paczula na mnie.
- Nie idę - powedzialam
- Kochanie czekamy - powiedział - no chyba nie stchurzysz - zaśmiał się. Wzięłam dużego łyka drinka i wstałam
- Zabije go - powedzilam i wstałam i poszłam na scenie ludzie zaczęli mi bić brawo za odwagę.
- Dlaczego ta piosenka - powedzilam do niego
- Bo wrucilas -zaśmiał się
- Okej ale śpiewam tylko początek - warknelam nie boję się tego że źle zaśpiewam bo mam czysty głos i nawd ładny ale.......
- Brawa.... - podał mi mikrofon a w tle zaczęła leciec muzyka.. Zaczęłam sobie zostawiać że to właśnie idealna piosenka na teraz.
-
I'm coming home- zaśpiewałam Pierwszy wers piosenki a na sali zrobiła się cisza. - I'm coming home- zamknelam Oczy I roskoszowalam się tymi słowami -
Tell the World I'm coming home
Let the rain wash away all the pain of yesterday
I know my kingdom awaits and they've forgiven my mistakes
I'm coming home, I'm coming home
Tell the World that I'm coming- przed użyłam ostanie słowa a na sali zaczęli wszyscy bić mi brawa .
- Dziękuję a teraz Zapiera Kuba w wykonaniu Justina bieber Piosenkę sobie wybierz - zaśmiałam się a on mię przytulił
- Kocham cię - powedzilam a on mię pocałował w policzek .
- Powinnaś się zastanowić nad zmianą kierunków studiów ty się tam marnusjesz z takim głosem... Prawda - spytał publikę
- Takkkkkkkkkkkk- krzykneli .
- Hahah- zaśmiałam się i poszłam do naszej paczki.
- wymiatasz - zaśmiała się Any. Zacznijmy gadać o wszystkim i o niczym.
- Idę po drinka - powedizlam i wstałem . Podeszła do baru.
- Proszę specjalność Kuby - powiedziałam a barman seba do mnie mruknął na oko miał 25 lat.
- Co tak ładna dziewczyna jak ty ro i tu -, powiedział głos kolumnie. Spojrzałam w lewo i zobaczyłam księcia Harego w własnej osobie.
- Stoję jak nie widać - powiedziałam .
On się zaśmiała.
- Widać, ale takie ładne dziewczyny powinny chodzić do drogich restauracji a nie pobliskiego baru za rogiem. - przybliżył się i szepnął mi do ucha.
- Zależy kto co woli - powiedziałam . - ja wolę spędzić czas w gronie przyjaciół oraz w miłej atmosferze niz w sztywnym towarzystwie - powiedziałam i odebrałam drinka.
-Dla czego szystwej zapraszam na kolacje
- Nie dziękuję... - powedzilam i odeszłam do stolika.
- Czy ty wstanie rozmawiałaś z...
- Tak
-Ja nie mogę co chciał
- a bo ja wiem - powedzilam.
Może rok temu bym się zgodziła ale nie teraz.... Byłam zafascynowana monarchom Myslam że oni synowie są jak Dina fakt William jets taki ale Harry to Firciarsa
Wrucilam do domu o 1w nocy. Nie miałam siły wziąść prysznica Wienc po prostu położyłam się i zasnęłam .
RANO obudziłam się z lekkim byłem głowy. Ale nie zawrzajonc na to podeszłym do okna usiadłam na parapecie. Ulica w niedzielę jak by była spokojna i cicha. Każdy w domu i spędza czas z rodziną tego brakuje mi w lodnymie nie mogę narzekać na brat towarzystwa bo mam kilku znajomych nawed jedna przyjaciółe.
Zeskoczylam z parapety i poszłam do łazienki .... Zwykle rano biegam ale dziś niedzielę i jestem w domu uuu. Rozegrała się do naga i weszłam pod ciepły strumień wody. Wstałam w siebie mleczko do kinpielowym a włosy Umyłam szamponem a następnie Nałożyłam odżywkę do włosów i ja zmyłam. Wyszłam z kabiny i stanęła przed lustrem całkiem naga ominalam się reczikenim iwysuszylam cało. Ubrała szlafroki I poszłam do sypialni Ubieram się w białą bieliznę oraz w...
Pogoda była deszczowa i do tego strasznie wiało .
Poszłam na dół. Do kuchni.. Rodzice prawdopodobnie poszli do kościoła na 11 Wienc śniadanie już zjedli.
- Dzień dobry - przywitała się z gosposia .
- Dzień dobry Siadaj kochaniutaka zrobię Ci coś do jedznena na co masz ochotę.
- Zjadła bym coś dobrego na przypada omlet twojego omlet nikt nie przebije -powedizlam a ona klasnela w dłonie. Paczylam jak się chrzona po kuchni . Kochała gotować była to jej pasia . Lubiłem na nią paczec pamiętam jak byłam mała dziewczynka to z nią goywoalam . Była jak babcia .
-Bym zapomniała,- wstałam od blatu i pobiegła do pokoju . Zabrałam że sobą podarunek i przyszłam do kuchni .
- Dla Pani... Podobno świetne przepisy - powedizlam i wręczyłam jej przepisy .
- Jej nie czabyło było - powedzilam i zaczęła czytać - kaczka w miodzie..... Dorsz..... Dziękuję - powiedziała .
Ja zjadłam pysznego opłata gdy rodzice przyszli . Była już 12 o 15 Milam pociąg do Londynu.
- Jak po inprezie - powiedziała mama
- a dobrze - siedzieliśmy przy kominku - wczoraj spotkałam w barze u Kuby... Księcia Harego - powedizlam delikatnie. Mama i tata na mnie spojrzeli .
- rozmawiałaś z nim
- nie za dużo ale głos miał podobny jak książka Dina. - powiedziałam
- Mchy - powiedziała - dziś jest otwarcie nowego szpitala może dla tego przyjechał , ma obowiązki-powedzila
- dobra ja idę wziąść życzy u lecę na pociąg . - odwioze cię na dworzec - powiedział tata a ja się zgodziłam o 14:20 byliśmy już na dworcu.
- Bella pamiętaj że jak co się stanie lub bardziej wydarzy możesz nam to powiedzieć . - powiedział tata gdy zajechkismy na dworzec .
- Spokojnie ale wiek ufam wam - powiedzialam - tęsknię za wami w Londynie - powedzilam -
- Może powinnaś się przynieś do... - znowu zaczyna ten temat.
- Tato mam 21lat to właściwy moment bym się choć tech usamodzielinila - powedizialam - I wierz że jak za coś się biorę to to kończę - powiedziałam
-Wiem mm. Chyba moja cureczko już dorosła - westchnął . I pocałował muj policzek . - kocham cię ciurcia - powiedział
- Ja ciebie też - powedzilam.
- wymiatasz - zaśmiała się Any. Zacznijmy gadać o wszystkim i o niczym.
- Idę po drinka - powedizlam i wstałem . Podeszła do baru.
- Proszę specjalność Kuby - powiedziałam a barman seba do mnie mruknął na oko miał 25 lat.
- Co tak ładna dziewczyna jak ty ro i tu -, powiedział głos kolumnie. Spojrzałam w lewo i zobaczyłam księcia Harego w własnej osobie.
- Stoję jak nie widać - powiedziałam .
On się zaśmiała.
- Widać, ale takie ładne dziewczyny powinny chodzić do drogich restauracji a nie pobliskiego baru za rogiem. - przybliżył się i szepnął mi do ucha.
- Zależy kto co woli - powiedziałam . - ja wolę spędzić czas w gronie przyjaciół oraz w miłej atmosferze niz w sztywnym towarzystwie - powiedziałam i odebrałam drinka.
-Dla czego szystwej zapraszam na kolacje
- Nie dziękuję... - powedzilam i odeszłam do stolika.
- Czy ty wstanie rozmawiałaś z...
- Tak
-Ja nie mogę co chciał
- a bo ja wiem - powedzilam.
Może rok temu bym się zgodziła ale nie teraz.... Byłam zafascynowana monarchom Myslam że oni synowie są jak Dina fakt William jets taki ale Harry to Firciarsa
Wrucilam do domu o 1w nocy. Nie miałam siły wziąść prysznica Wienc po prostu położyłam się i zasnęłam .
RANO obudziłam się z lekkim byłem głowy. Ale nie zawrzajonc na to podeszłym do okna usiadłam na parapecie. Ulica w niedzielę jak by była spokojna i cicha. Każdy w domu i spędza czas z rodziną tego brakuje mi w lodnymie nie mogę narzekać na brat towarzystwa bo mam kilku znajomych nawed jedna przyjaciółe.
Zeskoczylam z parapety i poszłam do łazienki .... Zwykle rano biegam ale dziś niedzielę i jestem w domu uuu. Rozegrała się do naga i weszłam pod ciepły strumień wody. Wstałam w siebie mleczko do kinpielowym a włosy Umyłam szamponem a następnie Nałożyłam odżywkę do włosów i ja zmyłam. Wyszłam z kabiny i stanęła przed lustrem całkiem naga ominalam się reczikenim iwysuszylam cało. Ubrała szlafroki I poszłam do sypialni Ubieram się w białą bieliznę oraz w...
Pogoda była deszczowa i do tego strasznie wiało .
Poszłam na dół. Do kuchni.. Rodzice prawdopodobnie poszli do kościoła na 11 Wienc śniadanie już zjedli.
- Dzień dobry - przywitała się z gosposia .
- Dzień dobry Siadaj kochaniutaka zrobię Ci coś do jedznena na co masz ochotę.
- Zjadła bym coś dobrego na przypada omlet twojego omlet nikt nie przebije -powedizlam a ona klasnela w dłonie. Paczylam jak się chrzona po kuchni . Kochała gotować była to jej pasia . Lubiłem na nią paczec pamiętam jak byłam mała dziewczynka to z nią goywoalam . Była jak babcia .
-Bym zapomniała,- wstałam od blatu i pobiegła do pokoju . Zabrałam że sobą podarunek i przyszłam do kuchni .
- Dla Pani... Podobno świetne przepisy - powedizlam i wręczyłam jej przepisy .
- Jej nie czabyło było - powedzilam i zaczęła czytać - kaczka w miodzie..... Dorsz..... Dziękuję - powiedziała .
Ja zjadłam pysznego opłata gdy rodzice przyszli . Była już 12 o 15 Milam pociąg do Londynu.
- Jak po inprezie - powiedziała mama
- a dobrze - siedzieliśmy przy kominku - wczoraj spotkałam w barze u Kuby... Księcia Harego - powedizlam delikatnie. Mama i tata na mnie spojrzeli .
- rozmawiałaś z nim
- nie za dużo ale głos miał podobny jak książka Dina. - powiedziałam
- Mchy - powiedziała - dziś jest otwarcie nowego szpitala może dla tego przyjechał , ma obowiązki-powedzila
- dobra ja idę wziąść życzy u lecę na pociąg . - odwioze cię na dworzec - powiedział tata a ja się zgodziłam o 14:20 byliśmy już na dworcu.
- Bella pamiętaj że jak co się stanie lub bardziej wydarzy możesz nam to powiedzieć . - powiedział tata gdy zajechkismy na dworzec .
- Spokojnie ale wiek ufam wam - powiedzialam - tęsknię za wami w Londynie - powedzilam -
- Może powinnaś się przynieś do... - znowu zaczyna ten temat.
- Tato mam 21lat to właściwy moment bym się choć tech usamodzielinila - powedizialam - I wierz że jak za coś się biorę to to kończę - powiedziałam
-Wiem mm. Chyba moja cureczko już dorosła - westchnął . I pocałował muj policzek . - kocham cię ciurcia - powiedział
- Ja ciebie też - powedzilam.
piątek, 27 października 2017
Prorog
Dom... Ale to brzmi na samą myśli robi mi się ciepło na sercu... Jedni by się cieszyli że się wytrwali z domowego gniazda.. Ja uwielbiam Liverpool kocham to miasto miasto dziecstwa bez troski i piękne . Trochę tłoczno tam wracam na weekend do domu a mieszkam i studiuję w Londynie jeszcze tloczniejsze miasto .
Moi rodzice są bogaci ale nie zawsze tak było ponad 20 lat temu... Stracili wszystko , przyjaciele a nawed rodzinna się od nich odsunala ale jedna kobieta im pomogła i po niej mam jej drugie imię. Mam na imię Izabella Diana Milor .
A to historia o mnie....
piątek, 13 października 2017
Rozdział 1
Pov Elena
Gdy słyszę budzik jencze bo a ni trochę nie che mi się zaczynać nowego roku szkolnego pocieszam mię myśl że to już ostatni rok w tej szkole .
Wstaje z uszka i idę prosto do łazienki wziąść prysznic. Myje dokładnie swoje cele żalem pod prysznic gdy moje cało jest już umyte i czuję się świeżo to myje moje ciemne brązowo włosy. Sięgają mi do ramion a następnie wychodzę z kabiny i idę myje zamku i wycieram do sucha moje cało i Suszenia włosy . . Następnie podchodzę do szały i Ubieram na siebie.
Włosy rospouscilam a na nogi włożyła
Wzięłam plecak z covers. Do kieszenie spodenk wsadził telefon poszłam na dół gdzie moja rodzinka jadła śniadanie.
- Nie spoznij się, - powedziala moja mama ja nic na to. Wyszłam. Z domu a na zewnątrz trzekal już na mnie Miki i Boni . Dwójka moich przyjaciół . Pomagałem im i poszłam do auta mikiego .
- Siemka - powedizialam siadając z tyłu
- Gotowa na pierwszy dzień w szkole.
-Jak nigdy - zaśmiałam się
- Słyszeliścid że Horan kibluje - spytał Miki
-A co już chcesz wyrwać - zaśmiałam się
-Czemu nie - powedzial - jest przystojny - Tak miki był gejem ale mi czy Boni tego nie przeszkadza.
- Boni a ty idziesz na eliminacje cziliderek - spytałam
-No pewnie jesteśmy już w ostatniej klasie, Miki idzie na eliminacje do szkolnej drużynie w piłkę nożną.
-Super kiedy są eliminacje
- Dziś o 15 przyjdziesz??? - spytał a Miki
- Panie że tak a Boni kiedy twoje - spytałam
-jutro
- Inc wiemy co będziemy robić dziś i jutro - powedzilam
Pod jechaliśmy pod szkole i wyszedlismy z auta.
-To do zobaczenia na na lunchu suki - powiedział miki i poszedł .
- Wienc jak ty też idziesz na eliminacje chiriderek - spytałam się mnie
- Chyba żartujesz - zaśmiałam się
- Czemu było by super , jesteś piękna i do tego masz sylwetki jak modelka, - powiedziała
- Chyba siebie opisujesz - powiedziałam - to nie dla mnie - powedizlam i poszliśmy po plan lekcji ja i Boni nie mieliśmy tylko literatury i Hiszpańskiego a tak to resztę lekcj mieliśmy razem .
-Mam teraz literaturę - powiedziałam aBoni miała Chemię
- Do zobaczenia na Matmie - powiedziała
Poszłam. Do szafki odłożyć ksionszki i wzięłam. Zeszyt i podręcznik do tego przedmiotu . Szłam do klasy gdy ktoś na mnie wpadł i ja i ta osoba wylodowlalis na podłodze .
- Jezu przepraszam nic ci nie jest - powedziala blondynka pomagając mi się podejść
-Nie nie nic mi nie jest.
- Przepraszam ale nie mogę znajsc klasy.
- nowa
-Tak Sara Horan- powedizlam i wyciągnęła rękę ja ją uciekłam .
- Elena dla przyjaciół El - powedizlam - yyy jesteś siostra .. Naila
- Tak, rok młodsza - powedzila - powiedziała że ty nie jesteś z tych które przeleciał i ma je w dupie
-Nie, na takie jak ja Horan nie paczy - powedizialam
- masz rację piękne i mondre czymaja się od niego zdaleka - powediziala
-Wienc Co teraz masz - spytałam
- Literature jestem w ostatniej klasie.
-Ja też to chodzimy bo już jestesmy spóźnione - powedzilam
- A czemu się przeprowadziłas - spytałam
- Mój rodzice się rozwiedli 3 lata temu i mieszka ma z mamą a teraz mama i ja się przeprowadziliśmy się tu by być bliżej Naila i Ediego z kołem oni mieszkają z tatą - powedzila
-Przepraszam nie powinno pytać.
-Nic się nie stało zamiana mam nadzieję że mnie oprowadza po tej szkole miał to zrobić Nail ale Zed i Harry poszli zapalić i tyle ich widziałam . - powedziala
-Dobra - powedizlam
Zapisałam I weszłam do klasy a za mną Sara.
- Dzień dobry przepraszamy za spóźnione - powedzilam
-Dobrze siadajcie - powedzilam profesor Michael
Zauważyłam że w moje stare ławce siedzi Horan z Zedm czyli on też nie zdał . Ja i Sara usiedzlismy w ławce koło ich ławki bo była tylko ta wolna .
- Wienc może na pieczone spytała kogoś z lektury którą zadałem na wakacje. - powiedział profesora
- Kurwa - powedzilam na co się Sara się zaśmiała
-Mówiła coś Pani pani Golding - powiedziała Profesor
-Nic panie Profesorze - powiedziałam
- Wienc może Pani panu Golding - powedzial a ja wstałam.
- A może nie - powediziala a cła klasa na mnie paczyla . - Panie profesorze Może zaczniemy od pytania jutro albo za tydzień. Musimy się wdrożyć w to że nie ma już wakacj.
- Dobrze ale jedno pytanie co to była za lektura. - powiedział wstając za biurka i oparcie się o nie zaplentujonc ręce na ramieniu z uśmiechem. Wiedziała że nie wiem.
- Ale ja myślę że każdy wie co to była za lektura Pan wie my wiemy Wienc po co to mówić - powedizialam - czytanie tej ksionszki uświadomiła mi że źle robiłam. - powedizlam a kilka osób się zaśmiał. Też profesor więc byłam pewna że robię siebie Idiotka.
- El kompleks Edypa - powiedziałak to usłyszałam to się zaśmiałam
- Panie profesorze kompleks Edypa ta lektora - zaśmiałam się
- Tak, a o co chodziło w tej lekturze
- że Edyp Zakochał się w swoje mace - ukrywając simiech jak tylko mogłam.
- A teraz co miałaś na myśli że źle robiłaś - powedzilo Pan a ja wybuchła śmiechem jak reszta klasy.
- Nich się Pan nie martwi mię rodzice nie pocieongaja - powiedzilam
- To na pewno dobra siadaj - powedizlał a ja siadlam
- Doba jesteś - zaśmiałala się Sara.
- Dzienki, - powiedziałam śmiejonc się sama siebie.
- El - powedzial Aston z ławki przed zeda i Horana . - rodzice cię nie pociągają ala ja mam nadzieję że tak ślicznotko - powedizlam a ja go żuciłam kartkom którą leżała Przedemną i zrobiłam z niej kulke
- Co tak ostro El - powedzial Ashton . - zostaw trochę siły....-
- Radzę Ci nie kończyć - powedzilam
Aston cmoknok w powieczu i odwrucil się do tablicy.
Reszta lekcji minęła w miarę z Miki i Boni zobaczyłam się dopiero na lunchu gdzie poszła zimna Sara.
Siedzieliśmy w stoliku ja Boni Miki Sara Aston oraz o dziwo Horan i Zed.
-Jak tam Literatura El - zapytał Miki
Sara się zaśmiała
- Oprócz tego że na dzień dobry chciała mię udupic to spoko - powedzilam bioronc łyk wody.
- Myślę że na ciebie leci - powiedziała Sara a miki wstał
-Wiedziałem???!!!!!!!!! - powedizlam - kocham cię - powedzial do Sary. - widzisz El Sara jest już którąs osoba x kolei która mówi Ci to.
- Ale to nie prawda - powedizlam
- Nie jasne a w tamtym roku co było jak zalozylas spódniczka iposzlas do odpowiedzi nic konkretnego nie powedizlaze a dostałaś 5 - powedizlam Boni
- Bo..... Jeju zejście ze mnie - powedizlam
-Dlaczego każda dziewczyna się tu paczy - spytała Sara a Horan się zaśmiał
- Bo Maik tu siedzi - powedizlam a Miki się zaśmiał.
- Co teraz macie - spytała Sara
-Wf - powedizlam
- My tak samo - powedzieli wszyscy.
- Ej a właśnie słyszałam że jutro są eliminacje do czyliderek
- O El idziesz - powedzial Aston
- Już lecę - powedzialam
-Super zawsze cię chciałem zobaczyć w stroju czyliderki.
-I raczej nie zobaczysz bo już złożyłam papiery do zakonu w Canadzie - powedizlam
- Serio?? - spytał Zed
- Nie - zaśmiałam się. - ale ty Sara powinnaś iść sama mówiłaś że chcesz, - powedzialam
- Po moim tropie - powiedział Horan
- A co mi zrobisz - powedizlam z kpina Sara.
- Ej brachu wyluzuj - powedzial Zed
- Jutro o 15 jest są eliminacje - powiedziała Boni - ja też idę Wienc możemy iść razem - Sara kiwnela twierdząco że tak.
Dzwonek zadzwonił na lekcje
- A właśnie w sobotę jest moja 18 zapraszam wszystkich - powedizlam Aston
- Super
-El spoko tylko wierz alkohol tylko dla pełnoletnich. A ty dopiero będziesz miała 18 w maju iuuiuuu
- Przestań nsbijac się x mojego wieku - westchnęłam
- Ale to takie słodkie że jesteś najmłodsza z naszego roczniki... Sorki właściwie nie z naszego - powedizlam i się zaśmiał. Wysłałam na niego wodę i podeszła do niego.
-Przynajmniej jestemondzejsza i nie błagam co semestr o pracę pół roczna - klepnelam go w ranie.
- Już wiem dla czego nigdy nie zostaniesz moją dziewczyną.
-Może dla tego że ty nie miewasz dziewczyn tylko jedno razowe numerki - zaśmiałam się.
- Tak... Pewnie dla tego - zaśmial się.
- Idę na wf dziewczyny idziecie - powedzialam .
- Jasne - po 5minutach dotarliśmy na salę i się poszliśmy przebrać na wf.
Przebrlam się w
Gdy Wyszłam z szatni uderzyła kogoś drzwiami
- Jezu przepraszam - powedizlam i zobaczyłam Ha Rego
- Spoko - powedziala lampiony się za kawitacyjny nos.
- Boże stary co on ci zrobiła - powediział Horan śmiej once się. Za nim szli Zed i Miki
- bardzo śmieszne - powedzilo
-Co tam.. Wow coś ty jej zrobił - powedizial
- idź może do pielęgniarki- powedizlam
- Idę -
piątek, 11 sierpnia 2017
Rozdział 2
Pov Klara
Jak co ranek wzięłam psa na spacer wybiła się Gracja. Wiem wiem ale mi się podoba była to mała sucha o ciemnych włosach i pewnych oczach. Słodka mam ją od 5 lat.
Po spacerze z psem wzięłam prysznic i doprowadziła się do porządku.
Ubrana na siebie.
Gdy byłam już gotowa i umalowana wzięłam torebkę i poszłam do drzwi.
-Pa Gracja - powiedziała i poszłam wyszłam z domu zamknęła. Wsiadałam do bmw czarne.
Po 10 minutach dotarłam do firmy. Czas rozpocząć pierwszy dzień w pracy.
Pan Bieber powiedziała mi co mam. Robić.
Robiłam to co robi sekretarka Pana prezesa. Nic nadzwyczajnego ale praktyki mama nie odbytej więc spokojnie do tego podeszłam.
Około godziny 12 był Lunch byłam umówiona na niego z Tomasem.
Podjechać pod restauracje gdzie miałam go zjeść. Tomas już czekał na mnie jak dżentelmen odsunął mi krzesło o pocałował w policzek na przywitanie. Był naprawdę miły i uczciwy. Ale to materiał na przyjaciela a nie na męża przynajmniej nie dla mnie. Ja chciałam czegoś więcej.
Mam wrażenie że ja jego nie podobam nie uprawiany razem seksu. Raz z nim byłam w uszku i było dziwnie nie czułam się syta a nie spełniona może dla tego że trwało to dobre 5 minut. I szczegółowe zobaczyła że nie lubi gry wstępnej. On ma 28 lat i nie uprawia regularnie seksu no chyba że ma kochanke. Ja go nie zdrazam pomimo t egg o że od pół roku jesteśmy oficjalną para znaczy oświadczył mi się było to zaplanowane bez żadnych fajerwerków. .
Jak wspomniałam nie zdrazam go kiedyś chciałam go sprowokować do tego by chciał ze mną uprawiać seks ale nic z tego nie wyszło. Nie mam zamiaru do czegoś go zmuszać więc muszę zaspokajqc swoje poczęły sama. .
Po lunchu wróciłam do firmy Pan Bieber poprosił mię o kosztorys z zeszłego miesiąca najpierw pokazy mi gdzie leżą dokumenty więc mniej więcej wiedziałam gdzie co jest.
Po 3 minutach miała wszystko. . Zapisałam do jego gabinetu i gdy usłyszałam proszę otworzłam drzwi i weszłam.
-Mam te dokumenty o które Pan prosił - powiedziała i polzoayłam mu na biurku. - czy coś jeszcze?- spytałam się ona na mnie spotkam chwilę się przyglondał błędzie wzrokiem po moim całym ciele.
-Nie narazić to wszystko - powiedziała nie odwracalny wzroku o demnie.
Od wróciłam się i poszłam do wyjścia.
Pov Justin.
Była piękna i to nawet nie ulegało wonpliwosc. Jej oczy jej piękne puchar usta stworzone do całowanie wolała się o to by je całować. Jej sylwetka była idealna. Była szczupłą ale miała to co mężczyźni i ja kocham najbardziej. Pociongalanmnieni to bardzo.
Kilka razy nawet wzywał ja bez po że nie na przykład by zrobiła mi kawy lub przyniosła mi jakiś kosztorys.
Chciałem się do niej zbliżyć i nie ukrywam że to zrobię.
czwartek, 20 lipca 2017
Rozdział 1
"Bo w życiu najważniejsze są chwile "
Pov Klara
Moja historia to raczej zawiłe romans z dreszczykuem emocji .
A zaczęło się banalnie .
Gdy się urodziłam miałam już wybranego męża i nadal mam jest nim Tomas ma 29lat i jest ulubionym moich rodziców .
Ma brązowe Jase włosy oraz ciemne oczy .
Jego sylwetka uniesione i tego .
Tomas jest starszy o dumnie o 7 lat Wien to jeszcze nie jakąś tragedia .
Wybrano mi męża oraz styl życia oraz ścieżkę życiową . Ja nie miałam nic do gadania gdy w wieku 18roku życia musiałam wybrać uczelnie nie ja ją wybrałam jeszcze nie rodzice Gabriela i Leon mój ojciec to prezes firmy wielka szycia super .
Wienc w wieku 22 lat mam nazywanego oraz po zakończeniu stażu (jeszcze go nie zaczęłam ) przejdę z Tomaszem firmę moich rodziców oczywiście pod ich nadzorem .
************
Gdy budzik zadzwonił o 6:30 wstaje z miejakiego uszka w swoje sypialni zachowana w barwach kawy i bieli .
Włączam piosenek w telefonie Selene Gomez bed later .
Idę pod prysznic rozbierać się z halki nie lubię spać w bieliźnie bo vzuje się nie komfortowo .
Wchodzę pod ciepłe strumienie wody najpierw myje całe ciała należy ono do zadbanych dwa razy w tygodniu chodzę z moją przyjaciółką na siłownię , i biegam 4razy w tygodniu .
Biorę mój żel pod prysznic i moje się nim o zapachu owoców i wanili .
Potem moje ciemne dość długie włosy myje szamponem i wychodzę z prysznica iwijam się ręcznikiem i wycieram włosy .
Suszenia ciała i głowy schodzi mi 2 0minut po tym idę na go do garderoby .
Dziś mam iść na rozmowę w sprawę pół rocznego stażu .
Wienc ubieram czarną sukienkę konczonca się kilka centymetrów przed kolanem do tego czarne szpilki
Sukienka jest przylegający do mojego ciała i nóg nie jest wulgarna jest po prostu kobieca . Na grubych ramiona kach .
Włosy zostawiam w letnich lokach .
Na cerę nakładamy makijaż podkreślający moje czarne oczy i fazę pełne usta . Oraz zgrabny nos .
Biorę torebkę z Sv i kilkoma nie zbendymi rzeczami , takich jak telefon komórkowy iPhone husteczki , itp
Wchodzę z apartamentó który dostałam od rodziców na 18urodziny .
Winda ziezdzam na parking wchodzę do swojego Porsche czarnego .
*************************
7:50 podjeżdża pod firmę pod Pana Bieber
I zaczynam oczywiście stres a co jak mię nie zatrudni ? Zawsze nogę wrócić do firmy rodziców i tam odbycia stażu . Pewnie ze było to dla bach lepsze .
Wchodzę do gmachó firmy okna Bieber .
Podchodzę do recepcji stoi tam miło wygkindajoco dziewczyna
-Dzień dobry jestem umówiona na spotkanie z Panem Biberam -mówię grzecznie
Dziewczyna ciepło się uśmiecha
-W sprawie stażu
-Tak
-Ostatnie piętro -muwi
-Dziękuję -i odchodzę
45pietri ostatnie
Tam jak na dole zaraz na przeciwko windy stoi kobieta przy wysokim biurku .
-Dzień dobry jestem umówiona na spotkanie z Panem biletem w sprawie stażu .
-Pana Russo ?
-Tak
Kobieta sięgnęła po słuchawkę od telefonu i przełożyła Fo ucha .
-Panie prezesie -przerwała -dobrze mych -powiedziała i odłożył słuchawkę -prezes na Panią czeka tam jest jego gabinet - pokazała za na korytarz .
Ruszyłem nim biuro było przestronne i duże dużo duże .
Gdy jorytaz skręcił w lewo i ja to zrobiłam. Przededniu stały duże czarne drzwi a w pomieszczeniu znajdowały się dużą ilość półek z teczka i i duże biurko .
Letko zapisałam serdecznym palcem .
Gdy usłyszałam proszę weszłam do dużego gabinetu .
Pan Bieber siedziała za dużym mahoniowe biurkiem . Jego wzrok był skierowany na bez pośrednio na mnie .
-Dzień dobry -przywitała się .
-Proszę usiąść -Wskazał krzesło przed biurkiem posłusznie usiadłam .
-Wienc pani . . .
-Russo -powiedziałam
-Russo ? -zapytała zdziwiony -jest pani spokrewnione z Gabrielą i Leonem ? -spytał
Pan Bieber
-Tak to moi rodzice -powiedziałam spokojnie . Pan bieber był dużo młodszy biszkopt myślałam , ma na oko 25lat
-Wienc dla czego pani chce zacząć staż w mojej firmie a nie w firmie swojego ojca -zapytała przyglindajonc mi się w skupieniu . -Ponieważ wolę odbyć staż zdała od mojego ojca i jego polecenia . Wiem to na pewno ze była bym faboryzowana przez mojego przełożonego . -odpowiedziałam
Pan Bieber się uśmiechnął widocznie zadowolony z mojej odpowiedzi .
-Ma Pani sv-pyta .
-Oczywiście -mówię i wyjmuje z czarnej torebki teczkę o takim samym kolorze co torebka i podaje Sv Panu bieber
On ją przyglindajonc w skupieniu
Mija 10 minut i odkłada teczkę .
Włączam biurko koło swojego telefonu najnowszego iPhone .
-Dobrze jest Pani przyjęta będzie oni pracować jako moja sekretarka od 8 do 16od pon do pt weekendy wolne ale z sobota i różnie bywa .
Czasami jeżdżę w delegację wtedy Pani będzie musiała jechać zemną . Czy wszystko jest dla Pana zrozumiałe . -pyta
-Tak . -odpowiadam .
-Dobrze więc jutro o 8 niech Pani przyjdzie objaśnienia Pani zgrupowanie co i jak dobrze -mówi spokojnie .
-Dobrze -mówię on wstaje i ja wstaje
-Witam na pokładzie - mówi podając mi dłoni ja ją delikatnie ściskam .
Po krótkim pożegnanie wychodzę z gabinetu .
I tak to się właśnie zaczęło .
Subskrybuj:
Posty (Atom)