niedziela, 29 października 2017

Rozdział 1



- Dziękuję,  reszty nie czeba - Muwie  i wychodzę  z taksi.. Stoję przed  dużym białym domem z jedną waliską w dłonie.  Pogoda w Liverpoolu  jest taka sama jak w Londynie czyli bardzo deszczowa .
 Wchodzę na posesję domu i puka do dużych  brązowych  drzwi .
Słysze jak zamek zostaje  otwarty i otwiera mi Pani Roy nasza gosposia .
- Bella -  Muwi I się do mię przytula
- Dzień dobry  Pani Roy, -śmieje  się  odzajemnjam  przytulas.
- Chodź  kochanie rodzice jedzą obiad się ucieszą ... Coś przeczytałam i dla tego zrobiłam  pyszna zupę dynowa  na obiad -  powedizlam jak zaczęliśmy iść do jadalni .
-państwo  Miron  -  powedizla i ja weszłam
- Bella -  powedizlam brązowa  włosa  kobieta w podeszłym wieku i obrazu się na mnie żucia jak i czarno  włosy tata.
- Hejjjj- zaśmiałam  się
- Podam nakrycie -  powedizlam   gospisa  I poszła.
- Siadaj  cureczko  -  powiedziała  mama i usiadłam na przeciwko  mamy -  jak na uczelni
- Wspaniałe to cudowne  miejsce  -  powedizlam .
Zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim o uczelni o wykładach  wykładowcach i tego typu rzeczy.

O 17 postanowiłam iść do pubu gdzie zawsze z przyjaciumi  spędziłam wolny  czas po szkle...
 Wzięłam prysznic wysluszuszylam  czarne  włosy i bardzo długie.   Oczy proszę dkerslima czarna kreska oraz tusze do rzęs  Nałożyła jeszcze czerwoną  szminek.  Oczy miałam  czarne po tacie
 U brałam na siebie

Wzięłam jeszcze torebkę  i powedizlam  rodzica że wrócę późno .  Połączyła jeszcze chwilę jak siedzą przy kominku  prztulieni .. Jeżeli  to była miłość  to też ją che.
  Wzięłam taksówkę  I podjechał pod pub  uśmiechnęłam  się  i przyjechałam palcami po włosach  i weszłam do pubu. Było pełno ludzi.  A za barem stał... Jakub muj przyjaciel . Usiadłam na krzesełka barowym on Łał piwo    .
 On był wysokim   brunetem  miał mnóstwo  tatuaży  oraz kolczyk  w brwie .
-  poproszę specjalność  dnia -  powedizlam a on odrazu  na mnie spojrzał  i się uśmiechnął .
- Bella -  zaśmiał się i mię przytulił  przez bar.
-hejka -  zaśmiałam się
- Miło cię widzieć .... Za 20 minut  kończę  zmianę  a teza idzi do naszego stolika są wszyscy -  zaśmiałam się -  A ja ci podam mojego drika  -  zaśmiałam się. .
-Oki -  powedzilam  i cmokenlam  go w powieczu 
  Poszłam do naszego stolika na podejście ..
Zobaczyłam any,  maje  ,  Maksa  oraz Igora.
- Hej -  powedizlam   wszyscy się na mnie spóźali. . A any i Maja się na  mnie zucili  a potem Chłopacy .
 -  Jak to było curka  marnotrawna  wrucila  do domu -  zaśmiał  się Maks .
 Za co  walnela   go w ramię
- Też się cieszę że widzę -  powiedziałam  i usiadłam
-  Na długo  przyjacjalas -  pyta any i siada koło niej.
- Jutro o 15 mam pociąg  do Londynu- powedzilam -  przyjechałam na chwilę -
- Chociaż tyle... -  powedzialam Maks i pocałował w policzek Maje. Oni są razem od roku ich związek  był burzliwy   na początku  byli przyjacumi  znaczy tylko Maja tak myślala zawsze uważała Maksa za przyjaciela a Maksa od zawsze dla niego była kimś innym niż ja czy Any. .  Zawsze w niej    widział  dziewczynę ale Maja zawsze była firciala   i nie zauważyła  Maksa.  A każdy to widziała .  Ona też ale była się tego bo on był dobry kochający i był dla nas zawsze wyrozumiały .  Gdy każdy Wyjechała  na statusie rok temu oni poszli na ten sam kierunek na medycynę. I nareszcie  zostali para.
Any i Igor to już ina historia  oni to jakby orzyjalecie  z przywilejem ... Wiem ale oni to kochają .  Bez zobowiązania  i  bez uczuć ale oczywiście  że coś czują do siebie ale boją się tego sama nie iem dla czego.
A Aaaaaaaaa . Kuba on kocha  żyć na kocją łapę  nie lubi przywiązania.  Ale jest odpowiedzialny jeżeli chodzi o życie i przyjaciół .
  I jestem ja sama się opisuje żywa ....
 Gdy zaczęliśmy gadać i się śmiać i wspominać bal końcowy  zakończenia naszego o rocznika .  Ja poszłam w tedy z kapustę drużyn koszykówki  Z jemsem  Parker .
-  A co się z nim stało...
- Podeszł na studia do Yel  do USA  -  powiedziała Any.
- Ale kto -  spytał Kuba siadając koło nas.. -
- O Parker gadamy. -  powiedziała  Maks
-No przez niego nie poszłem na ten Ball z Bella  tylko
- Z seksowną  Panią Pol -  zaśmiałam się
- No właśnie  - zaśmiał  się Igor
 -  Za raz wracam - powiedział  Kuba i poszedł gdzieś a my zaczęliśmy  gadać.
- Ej tam przy barze to nie książę  Harry  -  spytała Any
- No często ty bywa ponoć  -  powiedział  -  zawsze jak jest w Liverpoolu  Kuba z nim gadałe- dodał  spotkałam  na niego  fakt  był przystojny i był nawd podobny do księżnej  Diany .  Spojrzał  na mnie połączył na moje oczy i się uśmiechnął  firciarskto.   Ja wyrzuciłam oczami i zaczęłam słuchać Maji .  Harry od wielu lat jest uważany za kasynowe .  Nie umie się zmusić do jednej kobiety
 Nagle muzyka  ucichla  i każdy  popaczyl  się na scenę .  Gdzie stał Kuba.
-Prawda  podobnie mnie zamijesz  za to że to zrobię -  Muwie  jak by do mnie prze mikrofon  - ale ja też cię kocham- powedzilam  -  przed państwem moja Izabella  zaśpiewa Coming  Home -  powiedział  a nasza paczka zaczęła klaskc a każdy paczula na mnie.
- Nie idę -  powedzialam
- Kochanie czekamy -  powiedział  -  no chyba nie stchurzysz -  zaśmiał  się.  Wzięłam  dużego łyka  drinka  i wstałam
- Zabije  go -  powedzilam  i wstałam  i poszłam na scenie ludzie  zaczęli mi bić  brawo  za odwagę.
-  Dlaczego ta piosenka - powedzilam do niego
- Bo wrucilas -zaśmiał  się
- Okej ale śpiewam  tylko początek  -  warknelam  nie boję się tego że źle zaśpiewam  bo mam czysty głos  i nawd ładny ale.......
- Brawa.... - podał  mi mikrofon  a w tle  zaczęła leciec muzyka.. Zaczęłam sobie  zostawiać  że to właśnie idealna piosenka na teraz.
-

I'm coming home- zaśpiewałam Pierwszy wers  piosenki a na sali zrobiła się cisza.  - I'm coming home- zamknelam  Oczy I roskoszowalam się tymi słowami  -  
Tell the World I'm coming home
Let the rain wash away all the pain of yesterday
I know my kingdom awaits and they've forgiven my mistakes
I'm coming home, I'm coming home
Tell the World that I'm coming- przed użyłam  ostanie słowa a na sali  zaczęli wszyscy  bić mi brawa .  
- Dziękuję a teraz Zapiera Kuba w wykonaniu  Justina bieber Piosenkę  sobie wybierz -  zaśmiałam się a on mię przytulił  
- Kocham cię -  powedzilam  a on mię pocałował  w policzek .  
- Powinnaś  się zastanowić nad zmianą  kierunków  studiów ty się tam marnusjesz  z takim głosem... Prawda -  spytał  publikę  
- Takkkkkkkkkkkk- krzykneli .  
- Hahah- zaśmiałam się i poszłam  do naszej paczki.
- wymiatasz -  zaśmiała  się Any.  Zacznijmy gadać o wszystkim i o niczym.
 -  Idę po drinka -  powedizlam i wstałem .  Podeszła do baru.
- Proszę specjalność  Kuby -  powiedziałam  a barman seba do mnie mruknął  na oko miał 25 lat.
- Co tak ładna dziewczyna  jak ty ro i tu -, powiedział  głos kolumnie.  Spojrzałam  w lewo i zobaczyłam  księcia  Harego  w własnej  osobie.
- Stoję jak nie widać -  powiedziałam .
On się zaśmiała.
- Widać,  ale takie ładne dziewczyny powinny  chodzić do drogich restauracji  a nie pobliskiego  baru za rogiem. - przybliżył  się i szepnął  mi do ucha.
-  Zależy kto co woli -  powiedziałam .  -  ja wolę spędzić czas w gronie przyjaciół  oraz w miłej  atmosferze  niz  w sztywnym towarzystwie  -  powiedziałam  i odebrałam drinka.
-Dla czego szystwej  zapraszam na kolacje
- Nie dziękuję... -  powedzilam  i odeszłam do stolika.
- Czy ty wstanie rozmawiałaś  z...
- Tak
-Ja nie mogę co chciał
-  a bo ja wiem -  powedzilam.
  Może rok temu bym się zgodziła ale nie teraz.... Byłam zafascynowana  monarchom  Myslam że oni synowie są jak Dina fakt  William jets taki ale Harry to Firciarsa

  Wrucilam do domu o 1w nocy.  Nie miałam siły wziąść prysznica Wienc po prostu  położyłam się i zasnęłam   .
 RANO obudziłam się z lekkim byłem głowy.  Ale nie zawrzajonc na to podeszłym do okna usiadłam na parapecie.  Ulica w niedzielę  jak by była spokojna i cicha.  Każdy w domu i spędza czas z rodziną  tego brakuje mi w lodnymie  nie mogę narzekać na brat towarzystwa bo mam kilku znajomych  nawed jedna  przyjaciółe.
  Zeskoczylam  z parapety i poszłam do łazienki .... Zwykle rano biegam ale dziś niedzielę i jestem w domu uuu.  Rozegrała się do naga i weszłam pod ciepły  strumień  wody.  Wstałam w siebie mleczko  do kinpielowym a włosy Umyłam szamponem a następnie  Nałożyłam odżywkę  do włosów  i ja zmyłam.  Wyszłam z kabiny i stanęła przed lustrem całkiem naga  ominalam się reczikenim  iwysuszylam cało.  Ubrała  szlafroki I poszłam do sypialni  Ubieram się w białą  bieliznę  oraz w...
Pogoda była deszczowa  i do tego strasznie wiało .
Poszłam na dół. Do kuchni.. Rodzice prawdopodobnie poszli do kościoła  na 11 Wienc śniadanie już zjedli.
- Dzień dobry -  przywitała  się z gosposia .
- Dzień dobry  Siadaj  kochaniutaka  zrobię Ci coś do jedznena  na co masz ochotę.
-  Zjadła bym coś dobrego  na przypada  omlet twojego omlet nikt  nie przebije -powedizlam a ona klasnela  w dłonie.  Paczylam  jak się chrzona  po kuchni .  Kochała gotować  była to jej pasia .  Lubiłem  na nią paczec  pamiętam jak byłam mała  dziewczynka  to z nią  goywoalam .  Była jak babcia .
-Bym zapomniała,- wstałam od blatu i pobiegła do pokoju .  Zabrałam że sobą podarunek i przyszłam do kuchni .
- Dla Pani... Podobno  świetne  przepisy  - powedizlam i wręczyłam jej przepisy .
- Jej nie czabyło było -  powedzilam i zaczęła czytać  -  kaczka w miodzie..... Dorsz..... Dziękuję  -  powiedziała .
 Ja zjadłam pysznego opłata gdy rodzice przyszli .  Była już 12 o 15 Milam pociąg  do Londynu.
- Jak po inprezie  - powiedziała  mama
- a dobrze -  siedzieliśmy  przy kominku  -  wczoraj  spotkałam w barze u Kuby... Księcia Harego -  powedizlam  delikatnie.  Mama i tata  na mnie spojrzeli .
- rozmawiałaś  z nim
- nie za dużo ale głos miał  podobny jak książka  Dina. -  powiedziałam 
- Mchy - powiedziała  -  dziś jest otwarcie nowego szpitala może dla tego przyjechał ,  ma obowiązki-powedzila
- dobra ja idę wziąść życzy u lecę na pociąg .  -  odwioze  cię na dworzec -  powiedział  tata a ja się zgodziłam o 14:20  byliśmy  już na dworcu. 
- Bella pamiętaj że jak co się stanie lub bardziej wydarzy możesz nam to powiedzieć .  -  powiedział  tata gdy zajechkismy  na dworzec . 
- Spokojnie ale wiek ufam wam -  powiedzialam  -  tęsknię  za wami  w Londynie -  powedzilam  -
- Może powinnaś  się przynieś  do... -  znowu zaczyna ten temat. 
- Tato mam 21lat to właściwy  moment bym się choć tech  usamodzielinila -  powedizialam  -  I wierz że jak za coś się biorę to to kończę -  powiedziałam
-Wiem mm. Chyba moja cureczko  już dorosła -  westchnął .  I pocałował  muj policzek . -  kocham  cię ciurcia -  powiedział 
-  Ja ciebie też - powedzilam. 

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz