Pov Elena
Gdy słyszę budzik jencze bo a ni trochę nie che mi się zaczynać nowego roku szkolnego pocieszam mię myśl że to już ostatni rok w tej szkole .
Wstaje z uszka i idę prosto do łazienki wziąść prysznic. Myje dokładnie swoje cele żalem pod prysznic gdy moje cało jest już umyte i czuję się świeżo to myje moje ciemne brązowo włosy. Sięgają mi do ramion a następnie wychodzę z kabiny i idę myje zamku i wycieram do sucha moje cało i Suszenia włosy . . Następnie podchodzę do szały i Ubieram na siebie.
Włosy rospouscilam a na nogi włożyła
Wzięłam plecak z covers. Do kieszenie spodenk wsadził telefon poszłam na dół gdzie moja rodzinka jadła śniadanie.
- Nie spoznij się, - powedziala moja mama ja nic na to. Wyszłam. Z domu a na zewnątrz trzekal już na mnie Miki i Boni . Dwójka moich przyjaciół . Pomagałem im i poszłam do auta mikiego .
- Siemka - powedizialam siadając z tyłu
- Gotowa na pierwszy dzień w szkole.
-Jak nigdy - zaśmiałam się
- Słyszeliścid że Horan kibluje - spytał Miki
-A co już chcesz wyrwać - zaśmiałam się
-Czemu nie - powedzial - jest przystojny - Tak miki był gejem ale mi czy Boni tego nie przeszkadza.
- Boni a ty idziesz na eliminacje cziliderek - spytałam
-No pewnie jesteśmy już w ostatniej klasie, Miki idzie na eliminacje do szkolnej drużynie w piłkę nożną.
-Super kiedy są eliminacje
- Dziś o 15 przyjdziesz??? - spytał a Miki
- Panie że tak a Boni kiedy twoje - spytałam
-jutro
- Inc wiemy co będziemy robić dziś i jutro - powedzilam
Pod jechaliśmy pod szkole i wyszedlismy z auta.
-To do zobaczenia na na lunchu suki - powiedział miki i poszedł .
- Wienc jak ty też idziesz na eliminacje chiriderek - spytałam się mnie
- Chyba żartujesz - zaśmiałam się
- Czemu było by super , jesteś piękna i do tego masz sylwetki jak modelka, - powiedziała
- Chyba siebie opisujesz - powiedziałam - to nie dla mnie - powedizlam i poszliśmy po plan lekcji ja i Boni nie mieliśmy tylko literatury i Hiszpańskiego a tak to resztę lekcj mieliśmy razem .
-Mam teraz literaturę - powiedziałam aBoni miała Chemię
- Do zobaczenia na Matmie - powiedziała
Poszłam. Do szafki odłożyć ksionszki i wzięłam. Zeszyt i podręcznik do tego przedmiotu . Szłam do klasy gdy ktoś na mnie wpadł i ja i ta osoba wylodowlalis na podłodze .
- Jezu przepraszam nic ci nie jest - powedziala blondynka pomagając mi się podejść
-Nie nie nic mi nie jest.
- Przepraszam ale nie mogę znajsc klasy.
- nowa
-Tak Sara Horan- powedizlam i wyciągnęła rękę ja ją uciekłam .
- Elena dla przyjaciół El - powedizlam - yyy jesteś siostra .. Naila
- Tak, rok młodsza - powedzila - powiedziała że ty nie jesteś z tych które przeleciał i ma je w dupie
-Nie, na takie jak ja Horan nie paczy - powedizialam
- masz rację piękne i mondre czymaja się od niego zdaleka - powediziala
-Wienc Co teraz masz - spytałam
- Literature jestem w ostatniej klasie.
-Ja też to chodzimy bo już jestesmy spóźnione - powedzilam
- A czemu się przeprowadziłas - spytałam
- Mój rodzice się rozwiedli 3 lata temu i mieszka ma z mamą a teraz mama i ja się przeprowadziliśmy się tu by być bliżej Naila i Ediego z kołem oni mieszkają z tatą - powedzila
-Przepraszam nie powinno pytać.
-Nic się nie stało zamiana mam nadzieję że mnie oprowadza po tej szkole miał to zrobić Nail ale Zed i Harry poszli zapalić i tyle ich widziałam . - powedziala
-Dobra - powedizlam
Zapisałam I weszłam do klasy a za mną Sara.
- Dzień dobry przepraszamy za spóźnione - powedzilam
-Dobrze siadajcie - powedzilam profesor Michael
Zauważyłam że w moje stare ławce siedzi Horan z Zedm czyli on też nie zdał . Ja i Sara usiedzlismy w ławce koło ich ławki bo była tylko ta wolna .
- Wienc może na pieczone spytała kogoś z lektury którą zadałem na wakacje. - powiedział profesora
- Kurwa - powedzilam na co się Sara się zaśmiała
-Mówiła coś Pani pani Golding - powiedziała Profesor
-Nic panie Profesorze - powiedziałam
- Wienc może Pani panu Golding - powedzial a ja wstałam.
- A może nie - powediziala a cła klasa na mnie paczyla . - Panie profesorze Może zaczniemy od pytania jutro albo za tydzień. Musimy się wdrożyć w to że nie ma już wakacj.
- Dobrze ale jedno pytanie co to była za lektura. - powiedział wstając za biurka i oparcie się o nie zaplentujonc ręce na ramieniu z uśmiechem. Wiedziała że nie wiem.
- Ale ja myślę że każdy wie co to była za lektura Pan wie my wiemy Wienc po co to mówić - powedizialam - czytanie tej ksionszki uświadomiła mi że źle robiłam. - powedizlam a kilka osób się zaśmiał. Też profesor więc byłam pewna że robię siebie Idiotka.
- El kompleks Edypa - powiedziałak to usłyszałam to się zaśmiałam
- Panie profesorze kompleks Edypa ta lektora - zaśmiałam się
- Tak, a o co chodziło w tej lekturze
- że Edyp Zakochał się w swoje mace - ukrywając simiech jak tylko mogłam.
- A teraz co miałaś na myśli że źle robiłaś - powedzilo Pan a ja wybuchła śmiechem jak reszta klasy.
- Nich się Pan nie martwi mię rodzice nie pocieongaja - powiedzilam
- To na pewno dobra siadaj - powedizlał a ja siadlam
- Doba jesteś - zaśmiałala się Sara.
- Dzienki, - powiedziałam śmiejonc się sama siebie.
- El - powedzial Aston z ławki przed zeda i Horana . - rodzice cię nie pociągają ala ja mam nadzieję że tak ślicznotko - powedizlam a ja go żuciłam kartkom którą leżała Przedemną i zrobiłam z niej kulke
- Co tak ostro El - powedzial Ashton . - zostaw trochę siły....-
- Radzę Ci nie kończyć - powedzilam
Aston cmoknok w powieczu i odwrucil się do tablicy.
Reszta lekcji minęła w miarę z Miki i Boni zobaczyłam się dopiero na lunchu gdzie poszła zimna Sara.
Siedzieliśmy w stoliku ja Boni Miki Sara Aston oraz o dziwo Horan i Zed.
-Jak tam Literatura El - zapytał Miki
Sara się zaśmiała
- Oprócz tego że na dzień dobry chciała mię udupic to spoko - powedzilam bioronc łyk wody.
- Myślę że na ciebie leci - powiedziała Sara a miki wstał
-Wiedziałem???!!!!!!!!! - powedizlam - kocham cię - powedzial do Sary. - widzisz El Sara jest już którąs osoba x kolei która mówi Ci to.
- Ale to nie prawda - powedizlam
- Nie jasne a w tamtym roku co było jak zalozylas spódniczka iposzlas do odpowiedzi nic konkretnego nie powedizlaze a dostałaś 5 - powedizlam Boni
- Bo..... Jeju zejście ze mnie - powedizlam
-Dlaczego każda dziewczyna się tu paczy - spytała Sara a Horan się zaśmiał
- Bo Maik tu siedzi - powedizlam a Miki się zaśmiał.
- Co teraz macie - spytała Sara
-Wf - powedizlam
- My tak samo - powedzieli wszyscy.
- Ej a właśnie słyszałam że jutro są eliminacje do czyliderek
- O El idziesz - powedzial Aston
- Już lecę - powedzialam
-Super zawsze cię chciałem zobaczyć w stroju czyliderki.
-I raczej nie zobaczysz bo już złożyłam papiery do zakonu w Canadzie - powedizlam
- Serio?? - spytał Zed
- Nie - zaśmiałam się. - ale ty Sara powinnaś iść sama mówiłaś że chcesz, - powedzialam
- Po moim tropie - powiedział Horan
- A co mi zrobisz - powedizlam z kpina Sara.
- Ej brachu wyluzuj - powedzial Zed
- Jutro o 15 jest są eliminacje - powiedziała Boni - ja też idę Wienc możemy iść razem - Sara kiwnela twierdząco że tak.
Dzwonek zadzwonił na lekcje
- A właśnie w sobotę jest moja 18 zapraszam wszystkich - powedizlam Aston
- Super
-El spoko tylko wierz alkohol tylko dla pełnoletnich. A ty dopiero będziesz miała 18 w maju iuuiuuu
- Przestań nsbijac się x mojego wieku - westchnęłam
- Ale to takie słodkie że jesteś najmłodsza z naszego roczniki... Sorki właściwie nie z naszego - powedizlam i się zaśmiał. Wysłałam na niego wodę i podeszła do niego.
-Przynajmniej jestemondzejsza i nie błagam co semestr o pracę pół roczna - klepnelam go w ranie.
- Już wiem dla czego nigdy nie zostaniesz moją dziewczyną.
-Może dla tego że ty nie miewasz dziewczyn tylko jedno razowe numerki - zaśmiałam się.
- Tak... Pewnie dla tego - zaśmial się.
- Idę na wf dziewczyny idziecie - powedzialam .
- Jasne - po 5minutach dotarliśmy na salę i się poszliśmy przebrać na wf.
Przebrlam się w
Gdy Wyszłam z szatni uderzyła kogoś drzwiami
- Jezu przepraszam - powedizlam i zobaczyłam Ha Rego
- Spoko - powedziala lampiony się za kawitacyjny nos.
- Boże stary co on ci zrobiła - powediział Horan śmiej once się. Za nim szli Zed i Miki
- bardzo śmieszne - powedzilo
-Co tam.. Wow coś ty jej zrobił - powedizial
- idź może do pielęgniarki- powedizlam
- Idę -
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz